accessible

Archiwum

2007/2008

 

 

NA OLIMPIJSKIM SZLAKU


1 grudnia 2000 r. odbyła się X edycja Teleturnieju „Na Olimpijskim Szlaku – od Aten do Pekinu”. Konkurs na szczeblu województwa w kategorii szkół ponadgimnazjalnych rozegrano w Szkole Podstawowej nr 34 w Białymstoku. O randze tego teleturnieju wypowiedział się, będąc w Polsce, były Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego J.A. Samaranch: „… po raz pierwszy spotykam się z tak oryginalnym sposobem propagowania olimpizmu”.


Zespół Szkół w Siemiatyczach reprezentowały:
- Barbara Charkiewicz
- Sylwia Zwierzyńska
- Paulina Gumieniak
- Bożena Nalewajek
– jako zawodniczka rezerwowa

Opiekun zespołu to prof. Iwona Hapanowicz-Charko.

Nasze dziewczęta wywalczyły trzecie miejsce w Województwie Podlaskim w swojej kategorii. Otrzymały one nagrody indywidualne, a także przywiozły w darze dla szkoły dwie ciekawe książki dotyczące olimpiad.
W przerwie między zmaganiami odbyło się spotkanie z olimpijczykiem Pawłem Narkiewiczem, który na Igrzyskach Olimpijskich w 1996 r. wywalczył brązowy medal w wioślarstwie.


Wizyta w WSA w Łomży


30 listopada 2007 r. wszyscy maturzyści z naszej szkoły, pod opieka nauczycieli, wzięli udział w wyjeździe do Łomży. Dzięki zaproszeniu ze strony władz Wyższej Szkoły Agrobiznesu mogli oni zapoznać się z funkcjonowaniem tejże uczelni.
Zgromadzonych w auli gości przywita? prorektor d/s dydaktyki dr inż. Mariusz Brzeziński. Następnie głos zabrała mgr Bożena Święszkowska, pełnomocnik rektora ds. promocji. Pani Święszkowska przedstawiła historię uczelni, jej działalność, kierunki, na których może kształcić się młodzież oraz warunki nauki, pracy i spędzania czasu wolnego jakie uczelnia zapewnia swoim studentom. Wypowiedź ilustrowana była ciekawą prezentacją multimedialną.


Z auli młodzież udała się na wykład z fizjologii zwierząt prowadzony przez prof. zw. dr. hab. Franciszka Przałę. Zebrani obejrzeli „na żywo” m.in. pracę płuc szczura oraz serca żaby. Następnie uczniowie, pod opieką studentów, zwiedzili pracownie dydaktyczne. Szczególne wrażenie wywarły doskonale wyposażone laboratoria oraz sale ćwiczeń dla pielęgniarek gdzie znajdują się fantomy najnowszej generacji.
Wszyscy uczestnicy wyjazdu otrzymali informatory WSA dla kandydatów na studia. Być może niektórzy z naszych maturzystów wybiorą łomżyńską uczelnię ze względu na atrakcyjną ofertę edukacyjną i zaplecze socjalne.

 

 

Jesienne Trele

23 listopada 2007 r. po raz jedenasty odbył się festiwal „Jesienne Trele”, organizowany przez Samorząd Uczniowski Zespołu Szkół w Siemiatyczach. W tegorocznej edycji wzięło udział 21 wykonawców. Na scenie Siemiatyckiego Ośrodka Kultury przez kilka godzin rozbrzmiewała muzyka. Nie zabrakło poezji śpiewanej, popularnych piosenek polskich z lat 70-tych i 80-tych, ale też ciężkiego rocka i hip-hopu. Gorące brawa i zabawa publiczności świadczyły o tym, że występy młodych artystów przypadły wszystkim do gustu.

Wykonawców oceniało jury w składzie:

• Bożena Krzyżanowska (przewodnicząca) – dyrektor Zespołu Szkół w Siemiatyczach
• Lechosław Ryszczuk – nauczyciel Szkoły Muzycznej, kierownik siemiatyckich chórów szkolnych
• Ewa Iwaniak – nauczycielka jęz. polskiego w Zespole Szkół i dziennikarka „Głosu Siemiatycz”


Zwycięzców było wielu:

• Nagrodę główną - 10 godzin nagrań w studiu Rembrandt ufundowane przez Radio Białystok oraz statuetkę Samorządu Uczniowskiego „wyśpiewała” Paulina Kosińska.
Inni wyróżnieni to:
• Zespół Last Trip – nagroda Starosty;
• Marta Smotek i Ewa Jaroszuk – nagroda Przewodniczącego Rady Powiatu;
• Katarzyna Kuczyńska – nagroda Burmistrza Siemiatycz;
• Małgorzata Priebe – nagroda Przewodniczącej Rady Miasta;
• Paulina Kryńska – nagroda dyrektora SOK;
• Paulina Szymańska – nagroda „Głosu Siemiatycz”;
• Zespół Jonny Wu-Wu – nagroda publiczności ufundowana przez dyrektora Zespołu Szkół oraz Radę Rodziców.

Imprezę prowadzili: Damian Drewulski i Anna Magdalena Szawkało, a patronat medialny sprawowało Radio Białystok i tygodniki lokalne: „Głos Siemiatycz” i „Kurier Samorządowy”.


 

 

Akademia z okazji 11 Listopada

W piątek 9 listopada 2007 r. społeczność naszej szkoły uczciła kolejną rocznicę Odzyskania Niepodległości. Po czwartej lekcji wszyscy spotkali się na sali gimnastycznej. Od razu uwagę zebranych zwróciła niezwykle wymowna dekoracja – żołnierskie brzozowe krzyże w jesiennym lesie i płonące ognie pamięci.


Akademię rozpoczęło wprowadzenie sztandaru szkoły i odśpiewanie hymnu narodowego. Piękny montaż słowno-muzyczny przygotowała prof. Agnieszka Stypułkowska z klasą II E przy współudziale prof. Stanisławy Olędzkiej, prof. Lechosława Ryszczuka z chórem szkolnym oraz grupy uczniów z innych klas. Nad przebiegiem uroczystości czuwała dwójka sympatycznych konferansjerów: Diana Żoch i Adam Rogowiec. Publiczność nagrodziła gromkimi brawami występ uczniów, szczególnie długo klaskano po pieśniach i piosenkach w wykonaniu odważnych i uzdolnionych solistów, byli to: Aneta Malewska i Jakub Bartosiak, Paula Fleks oraz Ewa Burzyńska, której na gitarze towarzyszył Łukasz Kiendyś.

Na zakończenie dyrektor Bożena Krzyżanowska podziękowała wszystkim, którzy brali udział w przygotowaniu patriotycznej uroczystości oraz przedstawiła program miejskich obchodów Święta Niepodległości zachęcając zebranych do wzięcia w nich udziału.

 

GRECJA – LEPTOKARIA 2007

Chociaż wakacyjny sezon już się skończył, uczniowie naszej szkoły postanowili go sobie trochę przedłużyć. 21 października około godz. 0.00 pod budynek LO podjechał autobus wypełniony po części młodzieżą gimnazjalną z Moniek i Białegostoku. Siedemnastoosobowa grupa pod opieką p. Wandy Oreszczuk i p. Krystyny Leszczak wyruszyła w nieznane. Kierowaliśmy się do Krakowa.
W krakowskiej bazie przejął nas Przewodnik i całą grupą poszliśmy, pomimo deszczu, zwiedzać miasto. Do bazy wróciliśmy na posiłek. Pomimo pełnej gotowości do dalszej drogi mieliśmy przymusowy 9-godzinny postój spowodowany czekaniem na drugi autobus.
Czekaliśmy. Czekaliśmy… Czas dłużył się niemiłosiernie. W końcu autobus przyjechał. Nasz optymizm i entuzjazm powrócił dopiero, gdy już siedzieliśmy na swoich miejscach, a za oknem mijały kolejne widoki.
Podróż mijała nam raczej na spaniu i postojach. Oczywiście miłym przerywnikiem było przekraczanie kolejnych granic i świadomość, że nasz cel coraz bliżej. Po ok. 29 godzinach podróży przekroczyliśmy granicę upragnionej Grecji. Już w Leptokarii, o godz. 1.00 w nocy, czekał na nas ciepły obiad. Nastał czas zakwaterowania i upragnionego snu w łóżku.

Pierwszego dnia rano wyruszyliśmy na słynne wzgórze bogów - Olimp. Zachwycaliśmy się niesamowitymi widokami wysokich gór i nieba wtapiającego się w morze. Następnym miejscem, które udało nam się odwiedzić była wioseczka Paleo Pantalejmonas, zbudowana na zboczu góry. Odwiedziliśmy również wodospad 9 muz i poznaliśmy zwyczaje dotyczące pochówku. Czymś nowym był dla nas widok cmentarza całego w bieli: białe pomniki, białe mury, białe kamyki pod stopami. Po powrocie do Leptokarii kolejnym punktem programu była dyskoteka w tamtejszym klubie San Lorenzo. Spędziliśmy miło czas przy dobrej muzyce na parkiecie, ale nie tylko, fani piłki nożnej mieli okazję do obejrzenia meczu. Jeszcze inni w sympatycznej atmosferze zawierali nowe znajomości.

Jedną z rzeczy, które utkwiły nam w pamięci najbardziej, było zwiedzanie Meteorów - zespołu klasztorów położonych wysoko w górach, dokąd udaliśmy się drugiego dnia pobytu.

Trzeciego dnia zostaliśmy w miejscu naszego zakwaterowania i tak naprawdę dopiero wtedy mogliśmy się rozejrzeć po urodziwym miasteczku. Nocą czekał nas wyjazd do Aten. Lekko zaspani trafiliśmy do autobusu i wyruszyliśmy do stolicy Grecji. Niestety widocznie mieliśmy pecha, bo po kilkunastu kilometrach autobus drugiej grupy stanął i okazało się, że jednak tym razem do Aten nie dojedziemy, wróciliśmy więc do hotelu.

W sobotę rano wyjechaliśmy do Thessalonik, miasta w dużej części zamieszkiwanego niegdyś przez wyznawców islamu (stąd geometria w architekturze). Niestety, znaczna część Tessalonik uległa spaleniu w czasie ostatnich pożarów w Grecji.

Po powrocie z Tessalonik - trochę wolnego czasu, a w nocy - wyjazd do Aten. Tym razem bez przygód dotarliśmy do celu. Dzień był bardzo ciepły, prawie upalny. Zachwyceni architekturą, którą dotychczas widzieliśmy tylko na ilustracjach w książkach, nie mogliśmy się doczekać perełek kultury. Po mszy w Katedrze św. Dionizego udaliśmy się obejrzeć paradę z okazji Święta Niepodległości. Mieliśmy okazję ujrzeć greckie stroje ludowe i mundurki szkolne, które prezentowały dzieci i młodzież. Później przewodnik zaprowadził nas na rzymskie Forum Romanum – grecką Agorę (pozostałość głównego rynku Aten). I w końcu upragniony Akropol. Było bardzo gorąco, a tu jeszcze trzeba „wtoczyć” się na górę. Niesamowity widok - z tak dużej wysokości miasto przypomina dywan utkany z ogromnej ilości malutkich, barwnych kropek. Na własne oczy zobaczyliśmy słynne Kariatydy – kolumny w kształcie kobiet. Nie zraził nas nawet widok rusztowań (jak się okazało Akropol był w trakcie remontu-konserwacji). Później oczywiście czas na „souveniry”.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy pomniku króla Leonidasa, w wąwozie Termopile. Ze względu na słabą znajomość języka greckiego musieliśmy na słowo uwierzyć, że na tablicy faktycznie napisano: „Przechodniu powiedz Sparcie, że leżymy tutaj posłuszni jej prawom”.

Po powrocie do Leptokarii szybka obiadokolacja, trochę czasu, żeby się przygotować i ruszyliśmy na wieczór grecki. Był to nasz ostatni wieczór. Zostaliśmy ugoszczeni sałatkami z fetą i oliwkami, typowymi dla kuchni greckiej, ale również owocami i pysznym deserem. Pełnoletni szczęściarze mieli okazję do degustacji wina oraz greckiej specjalności - anyżówki „Ouzo”. Kelnerki-instruktorki podjęły próby nauczenia nas Zorby. Początkowo nieśmiało, później z większym zaangażowaniem zaczęły się tańce. Niestety czas mijał nieubłaganie, a my jutro mieliśmy wracać do domu…
Jak to zwykle bywa podróż powrotna minęła niesamowicie szybko i zanim się zdążyliśmy obejrzeć już przekraczaliśmy kolejne granice z Bułgarią, Serbią, Węgrami, Słowacją, no i w końcu z Polską. W naszej pamięci pozostanie wiele wspomnień. Przez 10 dni całkiem nieźle się poznaliśmy i polubiliśmy, także z Paniami-Opiekunkami, dzięki którym wyjazd również nabrał niezwykłego uroku. W głowach zostały plany na następne podróże w daleki świat. Niestety, póki co, zostały nam tylko podróże palcem po mapie.


Wycieczka została zorganizowana przez Europejskie Centrum Młodzieży i Rozwoju Demokracji Lokalnej we współpracy z polskimi i greckimi organizacjami partnerskimi oraz Ministerstwem Edukacji Narodowej. Wyjazd odbył się w ramach programu „Polskie Dziedzictwo Narodowe w Unii Europejskiej” oraz „Młodzi Odpowiedzialni za Przyszłość”.

Oprac. /biblo./
na podst. relacji uczestniczki wyjazdu G. Mazurek